Druga sesja zapowiadała się znacznie lepiej... I tak też było ;) Wszystko dopięte na ostatni guzik, starannie przygotowane stylizacje... Tego dnia gościłyśmy uroczego Oktawiana i jego piękną mamę :)))
Początki zazwyczaj bywają trudne... W tym przypadku nie było inaczej. Z pierwszej sesji na pamiątkę zostało jedno jedyne zdjęcie. A na nim - mała Amelka :)